Wesołych Świąt!
Oby nowo narodzony Jezus wypełnił nas nadzieją, wlał w nas nowe siły i radość. Wesołych Świąt!
Illuminandi
Oby nowo narodzony Jezus wypełnił nas nadzieją, wlał w nas nowe siły i radość. Wesołych Świąt!
Illuminandi
Długo kazaliśmy Wam czekać na kolejne wiadomości ze studia… pewno zbyt długo, za co przepraszamy. Mamy nadzieję, ze owoc naszej pracy Wam to wynagrodzi. Jak wygląda sytuacja na dziś dzień? Ok, na wstępie zła wiadomość: płyta najprawdopodobniej zostanie ukończona dopiero w marcu. Dlaczego? Potrzebujemy jeszcze kilku dodatkowych dni na dokończenie prac, a tymczasem nasz realizator/producent Krzysztof “Ratownik” Godycki ma już zarezerwowane terminy dla innych kapel aż do marca właśnie. Myślimy jednak, że płycie wyjdzie to na dobre, gdyż kilka tygodni przymusowej przerwy pozwoli nam trochę odpocząć od tych utworów i nabrać do nich dystansu bardzo potrzebnego przy miksie. Prosimy Was zatem o jeszcze trochę cierpliwości. Zapewniamy, jest na co czekać!!! Termin oficjalnego wydania płyty nie jest jeszcze znany, ale jesteśmy dosłownie o krok od podpisania umowy z małym, aczkolwiek bardzo zasłużonym dla polskiej sceny rockowej wydawcą. O kim mowa? Cóż, pozwólcie że zdradzimy ten sekret dopiero jak będziemy trzymać w rękach podpisaną umowę. Ale jeśli wszystko dojdzie do skutku, płyta będzie do kupienia/zamówienia w każdym Empiku. Nieźle, co?
Ok, teraz konkrety. W ostatnim raporcie ze studia pisałem, że nagrywamy przesterowane gitary. Na dziś dzień mamy zarejestrowane wszystkie partie gitar rytmicznych, melodyjki, solówki, gitary “czyste” oraz partie gitary akustycznej (dziękujemy za instrument, David!). Czyli… wszystkie gitary są gotowe! Nagrane są też partie skrzypiec i wiolonczeli co, biorąc pod uwagę fakt, że w niektórych momentach nakładaliśmy np. 12 śladów instrumentów smyczkowych, było dość żmudnym zadaniem. Ale warto było, zresztą sami usłyszycie. Na płycie pojawią się też goście, mniej lub bardziej Wam znani. W utworach “a Blessing” i “Illumina Tenebras Meas” na fletach prostych zagrał Pan Paweł Iwaszkiewicz z zespołu Open Folk. Ten drugi utwór Pan Paweł ubogacił też dźwiękami szałamai. W kawałku “W drodze” pojawi się lira korbowa, na której zagrał Robert Jaworski (znany tez jako Roberto DeLira) z zespołu Żywiołak. W numerze “Wejdź!” (“Zacheusz”) pojawi się na wokalu znany naszym starym fanom… Bogdan “Boolba” Czernia we własnej osobie!
A skoro już jesteśmy przy wokalach… Jak wiecie, rozstaliśmy się z Radkiem. Wiemy, że niektórzy z Was nie rozumieją tej decyzji. Zapewniamy Was, nie było to dla nikogo łatwe. Jednak studio jest takim miejscem, gdzie wszystko wychodzi czarno na białym. Na koncercie liczy się energia, czad, na wiele rzeczy nie zwraca się uwagi albo zwyczajnie ich nie słychać. Tymczasem po nagraniu wszystko wychodzi i – co więcej – efekt w postaci piosenek zostaje na lata. Radek nagrał dobre wokale, ale nie o taki głos nam chodziło. Jasno i wyraźnie usłyszeliśmy to dopiero na nagraniu. Tyle w tej kwestii. Agresywne wokale na płytę nagra Paweł “Troy” Treutler, który będzie też na razie współpracował z nami na koncertach. Paweł zarejestrował już część swoich partii – ma skubaniec parę w płucach. Mamy nadzieję, że jego wokal przypadnie Wam do gustu. Być może w jakimś numerze pojawi się też inny, znany Wam już wokalista, ale czas pokaże… Jeśli się uda, będzie to dla Was miłe zaskoczenie.
Podsumowując, można powiedzieć, że teraz mamy już z górki. Jak się okazało, na skutek pewnego niedopatrzenia jestem zmuszony ponownie zarejestrować śpiewane partie w kilku (na szczęście nie wszystkich) numerach, ale planuję załatwić to jeszcze w tym roku. Poza tymi poprawkami pozostaje nam tylko skończyć agresywne wokale. Potem miks, mastering, i… czekamy na wydanie! Odwiedzajcie nas regularnie, jak tylko dostaniemy wstępne miksy utworów to postaramy się podzielić z Wami jakimiś fragmentami nowej płyty…
Radosław “Radii” Sołek (znany też jako wokalista Malchus) nie growluje już w Illuminandi. Zadecydowały o tym względy czysto muzyczne – po nagraniu wokali Radka okazało się, że zarejestrowane przez niego partie nie odpowiadają wizji artystycznej reszty członków zespołu . Decyzja o rozstaniu była bardzo trudna i bolesna dla obu stron, jednak w naszej sytuacji było to chyba jedyne rozsądne wyjście. Radkowi życzymy wszystkiego najlepszego oraz wielu sukcesów z zespołem Malchus. Nie wiadomo jeszcze na pewno kto nagra ostre wokale na nową płytę Illuminandi, ale rozważamy kilka opcji. Powinno być dobrze. A skoro już mowa o nagrywaniu: jak się pewno domyślacie, praca nad płytą się przeciąga. Jest to częściowo spowodowane kwestiami techniczno-organizacyjnymi, a częściowo faktem, że chcemy do Waszych rąk oddać naprawdę dopracowany produkt. Już niebawem kolejny raport ze studia, z którego będziecie mogli dowiedzieć się dokładnie co już jest gotowe, a co jeszcze zostało nam do zrobienia. Shalom!
Ok, 95% moich gitar rytmicznych jest nagrane. Mam jeszcze do nagrania tylko 2 riffy w jednym numerze. Alek równiez prawie skończył nagrywać swoje partie rytmiczne, zostały mu tylko 2 utwory. W piątek biorę się za nagrywanie moich melodyjek (nie ośmieliłbym się nazwac ich solówkami), a w sobotę mamy zamiar nagrywać “czyste” partie. Miejmy nadzieję, że nie będzie żadnej obsuwy…
Bas i wokale gotowe! Olek zdążył wszystko nagrać jeszcze przed naszym wyjazdem do Polkowic (przy okazji, wielkie dzięki dla organizatorów, dźwiękowców i publiczności za super koncert!), ja natomiast musiałem wrócić jeszcze do Krakowa dokończyć rejestrować mój głos. Ostatni chórek nagrałem w środę nad ranem. Nie mnie oceniać efekty mojej pracy… Powiem tylko, że dałem z siebie wszystko a Krzysiek (Kramarz) dzielnie mnie wspierał. Wy sami zdecydujecie, czy sprostałem Waszym oczekiwaniom czy nie…
Kilka godzin po zakończeniu sesji wokalu siedziałem już w pociągu do Dębicy – po południu byłem umówiony z Krzyśkiem (Godyckim) w studio Chinook na ustawianie brzmienia gitar. To już była czysta przyjemność. Zbudowaliśy w studiu ścianę sprzętu (5 headów i tyle samo kolum) i testowaliśy wszelkie możliwe konfiguracje. Ostatecznie na placu boju został mój Mesa Dual Rectifier Roadster podpięty do paczki Orange PPC 412 oraz Peavey 6505 wpięty w pakę Marshall 1960 (wielkie dzięki dla Tomka Domki!). Jak to brzmi? Dla mnie, Papirusa i realizatora bomba, Alkowi się też podoba, Olek nie jest co prawda zachwycony, ale nie protestuje… . W czwartek po południu wziąłem się już za nagrywanie – w zasadzie prawie skończyłem 2 numery: “A Blessing” oraz “Illumina Tenebras Meas. Dziś dograłem jeszcze kilka motywów do tych utworów i doszedłem mniej więcej do połowy kolejnego numeru. Jutro zaczynamy wcześniej – miejmy nadzieję, że będzie owocnie. Dzięki wszystkim za wsparcie duchowe!